Sześcioosobowy Piper Aztec rozbił się na wzgórzu i stanął w płomieniach kilka minut po starcie z lotniska w mieście Baguio, poinformował dowódca wojskowy Gaudencio Pangilinan.
Jeden pasażer zginął na miejscu, a drugi zmarł w szpitalu.
Nikt na ziemi nie został ranny.
Pilot mógł chcieć awaryjnie wylądować na trawiastej polanie, ale najprawdopodobniej zabrakło wysokości i uderzył w kilka drzew ją poprzedzających. Samolot rozbił się w pobliżu restauracji, hoteli i terenów piknikowych, gdzie tłumy zbierają się na weekend.
Trwa dochodzenie w celu ustalenia przyczyny katastrofy.
na podstawie: The Washington Post