"Jeżeli by okazało się, że wrak samolotu do maja do Polski nie trafi, to kiedy mniej więcej za miesiąc będę miał oficjalną wizytę w Rosji, to oczywistą rzeczą jest, że wtedy również podejmę interwencję, żeby przyspieszyć przekazanie wraku do Polski" – powiedział Kwiatkowski w sobotę rano w RMF FM.
"Jest to materiał dowodowy w postępowaniu przygotowawczym w tzw. śledztwie, ale dla polskiej strony to jest przede wszystkim ten element pamięci, ten symbol katastrofy" - powiedział. .
"Wykorzystywałem i wykorzystuję wszystkie możliwości, które mam w swoich kontaktach z przedstawicielami Rosji, żeby pewne działania przyspieszyć" - podkreślił.
Wrak Tu-154M, który 10 kwietnia 2010 r. uległ katastrofie, ciągle jest na terytorium Rosji. Szczątki samolotu są dowodem w śledztwach prowadzonych przez rosyjską i polską prokuraturę.
Polska prokuratura występowała już o jego zwrot w pierwszym wniosku o pomoc prawną, skierowanym do strony rosyjskiej wkrótce po katastrofie. W końcu stycznia tego roku wniosek ten został ponowiony.
Trwa dyskusja, co zrobić z wrakiem po zakończeniu tych śledztw. Według premiera Donalda Tuska, prezydent Komorowski chce, aby wrak samolotu Tu-154M, po powrocie do Polski, stał się kluczowym elementem "monumentu, który będzie upamiętniał ofiary katastrofy".
Na podstawie: RMF FM i PAP