Zwrot losów wojny w 1943 roku oznaczał, że niewiele z tych pomysłów wcielono w życie, mimo to Luftwaffe wprowadziła do służby trzy typy załogowych samolotów odrzutowych, dwa myśliwce o napędzie rakietowym oraz pociski samosterujące i do zwalczania okrętów. Niemiecka armia badała także możliwości pocisków ziemia – powietrze i powietrze – powietrze.
W 1945 roku USA, Wielka Brytania, Francja i Związek Radziecki próbowały zawładnąć najbardziej ciekawymi niemieckimi konstrukcjami celem ich przebadania i wykorzystania wiedzy i doświadczenia niemieckich naukowców. Operacja „Paperclip” miała na celu wpuszczenie do Stanów Zjednoczonych naukowców, bez względu na ich nazistowską przeszłość. Wiedza zdobyta w ten sposób, szybko została wykorzystana i zapoczątkowała jeden z najbardziej fascynujących okresów rozwoju i eksperymentów aeronautycznych. Doskonałym ich przykładem może być testowane w późnych latach 40. samoloty serii X (X-plane).
Samolot XS-1
Prace nad projektem X-plane rozpoczęto podczas II wojny światowej. Samolot XS-1 („S” było skrótem od ang. Sonic – dźwiękowy) lub bardziej znana nazwa Bell X-1 był w małym stopniu inspirowany niemieckimi pomysłami, nie licząc faktu, że był napędzany silnikiem na płynne paliwo rakietowe, podobnie jak w Me-163 Komet.
Kadłub X-1 przypominał nabój kalibru 0,50 mm, uważano bowiem, że taka sylwetka pozwoli osiągnąć prędkość naddźwiękową. X-1 przystosowano do startów z pasa startowego, jednak najczęściej był on wynoszony w powietrze w zmodyfikowanej komorze bombowej B-29, co umożliwiało mu wykonywanie lotów przy pełnej prędkości. Samolot wykonał 50 lotów – w tym niektóre silnikowe, a pozostałe szybujące.
Prędkość dźwięku
14 października 1947 roku, as myśliwski z czasów wojny oraz pilot oblatywacz, Charles E. „Chunk” Yeager wszedł do kabiny X-1 w komorze B-29. Samolot wypadł z komory nad Pustynią Mojave niczym wielka bomba, pilot po kilku sekundach włączył silniki rakietowe i odleciał z rykiem. X-1 wzbił się na wysokość 13.716 m i osiągnął prędkość 1,06 Macha, wpisując się do kart historii jako pierwszy samolot załogowy, który przekroczył prędkość dzwięku. Pewne dowody świadczą o tym, że pilot USAF George „Wheaties” Welch osiągnął prędkość 1 Macha na prototypie F-86 Sabre, na tydzień przed lotem Yeagera, choć jedynie w trakcie lotu pikowego z wysokości 10670 m.
Sukces X-1 przyczynił się do powstania całej serii samolotów oraz rakiet zaprojektowanych raczej w celach badawczych. Do końca 1951 roku zbudowano jeszcze dwa X-1, jednak w tym czasie na niebie latały już dużo bardziej zaawansowane samoloty.
X-15
Ze wszystkich amerykańskich X-planes na szczególną uwagę zasługuje X-1 i X-15. Kariera X-15 trwała 9 lat, prowadzono na nim loty załogowe począwszy od epoki 2 Machów aż do 6 Machów. Podobnie jak X-1, X-15 posiadał silnik rakietowy i startował z powietrza, będąc wynoszonym przez zmodyfikowany B-52. Przy lądowaniu na dnie wyschniętego jeziora wykorzystywał płozowy typ podwozia. Pierwszy lot odbył się w 1959 roku, wszystkie trzy egzemplarze odbyły w sumie 199 lotów. Wśród pilotów oblatywaczy znajdował się przyszły zdobywca księżyca Neil Armstrong i Joe Engel pilot Space Shuttle.
X-15 miał na celu przetestowanie konstrukcji lotów w ekstremalnie wysokiej atmosferze. Umowna granica pomiędzy atmosferą, a przestrzenią kosmiczną przebiegała wówczas na wysokości 80 km, a X-15 przekroczył ją ponad 13 razy, za co pilotów wynagrodzono odznakami astronautów.
3 października 1967 roku X-15 A-2 odbył swój najbardziej znaczący lot. Pilot William „Pete” Knight z US Air Force osiągnął prędkość 7274 km/h na maksymalnej wysokości 58.552 m. Lot przekraczający szybkość 5 Machów postrzegano jako hiperdźwiękowy.
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Na podstawie: Dzieje Lotnictwa