Rzecznik ujawnił, że samolot udało się posadzić bezpiecznie dopiero podczas trzeciej próby. Przedstawiciel pakistańskiego ULC zaznaczył, że lotnisko w Karaczi było bardzo dobrze przygotowane na zaistniałą sytuację, a całe zdarzenie nadzorował jego dyrektor. - Wszyscy pasażerowie oraz członkowie załogi są bezpieczni - poinformował rzecznik.
Po awaryjnym lądowaniu samolotu AMC Airlines "na brzuchu", bez wysuniętej przedniej goleni podwozia, lotnisko w Karaczi było zamknięte przez kilka godzin. W tym czasie samoloty kierowano na inne lotniska w Pakistanie. Maszyna typu McDonnell Douglas MD-83 wystartowała z miasta Tabuk w Arabii Saudyjskiej i zmierzała do Quetty w zachodnim Pakistanie. Po tym, jak podczas podchodzenia do lądowania piloci zorientowali się, że podwozie nie wysuwa się prawidłowo, zdecydowali o skierowaniu samolotu do Karaczi. Podczas samego manewru pas startowy nie był pokryty pianą, a w momencie opadania maszyny na "nos" pojawiły się dość duże płomienie.



