Paralotniarza, który w środę w gminie Smyków (Świętokrzyskie) zawisł na linii energetycznej, uwalniali strażacy. Mężczyzna trafił do szpitala.
Jak poinformował PAP rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski, ekipa pogotowia, która była pierwsza na miejscu wypadku, poprosiła strażaków o pomoc. Ci uwolnili mężczyznę z uprzęży. Paralotniarz był przytomny, rozmawiał z lekarzem.
W listopadzie w tej samej gminie paralotniarz zginął po upadku z wysokości ponad stu metrów.
Na podstawie: PAP