Za przykład można wskazać chociażby fakt, że od początku tego roku połowa nowych zamówień na samoloty Falcon pochodzi z Chin.
"Chiny stały się bardzo ważną częścią naszej działalności," powiedział John Rosenvallon, szef dywizji Dassault Falcon, na dorocznym European Business Aviation Convention and Exhibition w ubiegłym tygodniu.
Prawie wszystkie nowe zamówienia z rynku Chińskiego pochodzą od klientów, którzy nigdy wcześniej nie byli właścicielami statków powietrznych, co jest zupełnym przeciwieństwem do USA, gdzie około dwie trzecie nowych zamówień pochodzi od stałych klientów. I w przeciwieństwie do Zachodu, chińscy nabywcy od razu przebierają w „najwyższych półkach" na rynku dokonując najczęściej zakupów samolotów z cenami powyżej 50 milionów dolarów.
"Na rynku businessowego lotnictwa w USA, ludzie mają tendencję do rozpoczęcia od małych samolotów, a następnie przejść do większych maszyn, na przykład idąc od Cessny do Hawker Beechcraft dalej Gulfstreama, aby wreszcie dojrzeć do zakupu biznes jeta Boeinga" mówi Li Bing, szef firmy Boeing Co. w Chinach i Korei Południowej. Boeing sprzedał osiem biznesowych odrzutowców do chińskich nabywców w ciągu ostatnich czterech lat i ma na celu zachować 50% udziałów w chińskim rynku dużych samolotów dyspozycyjnych.
Tymczasem Airbus zamierza kontynuować roczną sprzedaż około pięciu sztuk korporacyjnych wersji swoich samolotów odrzutowych dla chińskich klientów. Te najwyższej jakości korporacyjne odrzutowce są zazwyczaj sprzedawane za 65 milionów dolarów lub więcej za sztukę.
Airbus, w ciągu ostatnich ośmiu lat, sprzedał 25 korporacyjnych modeli swoich komercyjnych odrzutowców do Chin, Hongkongu i Makau. Zarówno Airbus jak i Boeing oferują specjalnie zaprojektowane wnętrza kabin dostosowane do chińskich klientów.
Zamożni obywatele Chin nie wstydzą się obnosić ze swoim bogactwem, i dlatego Chiny są jednym z niewielu rynków, na których producenci mogą otwarcie chwalić się luksusowym charakterem ich produktów.
Obecnie w Chinach jest zarejestrowanych ponad 130 odrzutowców dyspozycyjnych, co jest ułamkiem w porównaniu do 15.000 w Stanach Zjednoczonych, które mają tylko jedną czwartą populacji Chin.
Aktualnym liderem na chińskim rynku jest Gulfstream, posiadający blisko 40% rynku, ze sprzedażą ponad 58 samolotów, z czego połowa ma swoją bazę w Hong Kongu. "Chiński rynek istnieje zaledwie od 10 lat", powiedział Jeff Miller z Gulfstreama. Ale dodaje, że byłoby błędem dla firmy rozpoczęcie intensywnej sprzedaży przed uzyskaniem odpowiedniej jakości infrastruktury zapewniającej usługi posprzedażowe.
Ostatni chiński pięcioletni plan gospodarczy położył duży nacisk na rozwój lotnictwa prywatnego poprzez łagodzenie ograniczeń lotów i budowę ogromnej liczby portów lotniczych. Istotne jest teraz prawidłowe i sprawne rozluźnienia kontroli ruchu lotniczego na niższych wysokościach, sprawowanej przez wojsko.
Sprzedaż samolotów w Chinach była do tej pory niska, ale w ciągu 5 do 10 lat zobaczymy rynek, który stanie się jednym z motorów napędowych branży lotniczej.
