"Myślę, że jesteśmy bardzo blisko aby dojść do porozumienia" - komentuje ppłk Terran Reneau, szef wywiadu, obserwacji i rozpoznania z 13 Bazy Sił Powietrznych na Hawajach. Rzecznik prasowy ministerstwa Obrony Narodowej Korei Południowej nie komentuje wypowiedzi amerykańskich żołnierzy.
Stany Zjednoczone posiadają 28,500 żołnierzy na południu, którzy wspierają działania mające na celu zachowanie bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim. Samoloty szpiegowskie U-2 oraz zdjęcia satelitarne pomagają w analizowaniu sytuacji i ewentualnych działaniach przeciwnika na lądzie.
Bezzałogowce Global Hawk są w stanie utrzymywać się w powietrzu na wysokości 20 km przez około 40 godzin, a urządzenia służące do rozpoznania celów mają zasięg około 550 kilometrów. Oznacza to, że bezzałgowy dron od strefy zdemilitaryzowanej może czuwać nad obszaram Koreai Północnej, aż do rzeki Yalu (granicy z Chinami).
Na półwispie Koreańskim stosunki pomiędzy Seulem a Phenianem są napięte po storpedowaniu okrętu wojennego w marcu 2010 roku. Od 2006 roku ONZ nakłada sankcje na Koreę Północną między innymi za testy broni jądrowej oraz rakiet dalekiego zasięgu.
Oby wszystkie działania prewencyjne przyniosły odpowiednie skutki polityczne w utrzymaniu pokoju na Półwyspie Koreańskim.
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Na podstawie: Stars and Stripes