W przeciągu 18 miesięcy na lokalnym lotnisku ukończyła szkolenie do licencji prywatnego pilota. Później dołączyła do US Air Force, aby służyć swojemu krajowi. Przy tym spełniła swoje marzenia o lataniu. W Akademii Sił Powietrznych rozpoczęła szkolenie. Po akademii, porucznik Killian została przeniesiona do Bazy Sił Powietrznych w Laughlin, w Teksasie. Szkolenie wstępne na samolocie T-6A Texan II trwało sześć miesięcy i zawierało wykłady akademickie oraz szkolenie w powietrzu. Później pani porucznik została przeniesiona do Fort Rucker w Alabamie, aby nauczyć się latać helikopterem UH-1 Huey.Wiedziałam, że chcę latać helikopterem "Wiedziałam, że chcę latać helikopterem. Podoba mi się rola śmigłowców w lotnictwie wraz z ich szerokim spektrum możliwości. Po ukończonym kursie w Fort Rucker, można uzyskać licencję na CV-22S, UK-1 albo HH-60 Pave Hawk" powiedziała porucznik Killian. Po szkoleniu, porucznik Killian została wybrana do uzyskania licencji na CV-22. W bazie Sił Powietrznych w New River ukończyła kurs dla pilotów morskich, gdzie poznała ogólne systemy nawigacyjne oraz podstawy z latania CV-22. "Praca z Marines była bardzo ekscytująca, poznałam ich kulturę i sposób ich szkolenia". Po treningu z Marines, przyjechała do Bazy Sił Powietrznych w Kirtland, aby zakończyć szkolenie na CV-22 w 58. Skrzydle Operacji Specjalnych. "Nikt nie mówił, że jestem pierwszą kobietą pilot. Pamiętam, że powiedziano mi na odprawie: Jesteś pierwszą. To zaszczyt, że wybrali właśnie mnie. Miło jest być częścią tej elitarnej jednostki". Każdy pilot, absolwent szkolenia CV-22 otrzymuje od dowódcy monety świadczące o ukończeniu szkolenia. "Ona była niesamowita w trakcie szkolenia. Czekamy na informację o rozwoju jej kariery" - powiedział pułkownik Riddick. Porucznik Killian ostatecznie służyć będzie na lotnisku Hurlburt na Florydzie. "Nadal chcę służyć, a tym wszystkim, którzy mieli wpływ na moją służbę w lotnictwie bardzo dziękuję. Bez niech pewnie nie byłoby mnie tutaj".
Na podstawie: US Air Force