Od lat piloci używali nie tylko map papierowych ale i ich odpowiedników w przenośnych komputerach. Teraz wykorzystanie iPada pozwoli pilotom na szybsze znalezienie potrzebnych informacji zamiast żmudnego przeszukiwania wielu papierowych stron. Zwłaszcza w sytuacji awaryjnej błyskawiczne dotarcie do potrzebnych informacji może decydować o losach statku powietrznego i bezpieczeństwie lotu.
Niektóre linie lotnicze już pośrednio przeszły na użytkowanie elektronicznych map zamiast tych na papierze, ale obecnie nadal oznacza konieczność zabierania na pokład nieporęcznego komputera przenośnego.
Executive Jet, firma która oferuje czartery na żądanie, zatwierdziła do stosowania w kokpicie iPady po 250 udane loty certyfikacyjnych. Linie te dostały zielone światło od FAA na użytkowanie przez pilotów aplikacji Jeppesen Mobile TC na iPada jako alternatywnej dla map papierowych. Takie zestawy zastąpią dotychczas używane papierowe mapy i podejściówki. Inne komercyjne linie lotnicze również prowadzą swoje badania nad wykorzystaniem tych urządzeń.
Alaska Airlines jest w trakcie testów iPada z "wybraną grupą pilotów", poinformowała rzeczniczka linii, Marianne Lindsey.
Podczas gdy Executive Jet opracowała metodę, w której iPad przypięty jest do uda pilota, to Alaska Airlines planuje zamontować urządzenie bezpośrednio do samolotu.
Oczywiście, przepisy nakazują, że pasażerowie muszą wyłączyć urządzenia elektroniczne, w tym iPady poniżej 10000 stóp. Ale załogi mogą korzystać z elektronicznych urządzeń wspomagających lot, gdy jest to niezbędne do wykonywania ich pracy. Należy jednak pamiętać, że zachowując zdrowy rozsądek, piloci zawsze będą musieli posiadać na pokładzie papierowe „kopie zapasowe" map na wypadek awarii iPada.
Na podstawie: AOL Travel News